this post was submitted on 04 Jan 2025
-9 points (30.4% liked)
wolna Palestyna
139 readers
18 users here now
informacje z Gazy, dyskusje, jebanie państa Izr*el
founded 3 years ago
MODERATORS
you are viewing a single comment's thread
view the rest of the comments
view the rest of the comments
Trzeba było tak od razu, że za miesiąc masz 38 lat więc zdążyłaś sobie wszystko tak dokładnie przemyśleć, że błędu w tym niema to bym nie dyskutował no bo rzeczywiście musisz mieć rację. Choć z drugiej strony bycie filozofem wymaga bardzo wygodnej pozycji, jak się ma dużo stresu i drży na okrągło przed ocenami otoczenia to może nie wystarczyć przestrzeni na zgłębienie niuansów społeczno politycznych.
I nie możesz mi w jednym komentarzu grozić zarówno przemocą psychiczną jak i fizyczną. Zostaw sobie coś w zanadrzu na kolejne dyskusję.
I skończmy na razie bo co by nie było to obgadujemy prywatę pod listą nekrologów i się jeszcze za chwilę okaże, że mamy mniej wrażliwości niż osoba, która ten wątek rozpętała.
Nie powiem kto zaczął "obgadywać prywatę pod listą nekrologów". I kto myśli, że dyskusja polega na tym, by ciągle imputować komuś jakieś cechy i tworzyć jego gówno warte profile psychologiczne. I kto nie potrafi liczyć. :)
Gdybyś wiedział o mnie cokolwiek, wiedziałbyś też, że nie jestem w stanie zagrozić ci realnie przemocą fizyczną. Po prostu szukam ujścia dla twojej rosnącej frustracji. Skoro wypełniłeś już całe bingo, to próbuję wyciągnąć logiczną konkluzję. W razie takiego starcia to raczej nie ja byłabym stroną zwycięską, ale może wtedy wreszcie pojąłbyś, w jak idiotyczny kozi róg się zapędziłeś. Zrozum, że ja po prostu nie mam zamiaru udowadniać ci, że nie jestem wielbłądem. Cokolwiek sobie o mnie myślisz w kontekście mojej rzekomej niezdolności do przyznawania się do błędu, wynika tylko i wyłącznie z twoich zgadywanek i z faktu że potraktowałeś zwykłą dyskusję w internecie jak corridę w której tylko jeden aktor może ujść ze sceny z życiem. W rzeczywistości naprawdę nic o mnie nie wiesz, czego dowodzisz na każdym kroku. Jestem tak samo skłonna do przyznawania się do błędów w życiu jak i ty. Zrozum to jak chcesz.
Skompromitowałeś się tutaj publicznie dosłownie kilkadziesiąt razy w ciągu jednego dnia "dyskusji". Jeśli nie chcesz, żeby ona trwała, wystarczy po prostu przestać do mnie pisać, zamiast robić kolejny fikołek o rzekomej powadze miejsca tylko po to, by wbijać mi na odchodne pasywno-agresywne szpile.
Ja z tobą (realnego) konfliktu nie szukam. Po prostu nie będę stać biernie i udawać że deszcz pada, kiedy plujesz mi na ryj. Przestań pluć, a sobie pójdę. To takie proste.