PO PIERWSZE - Jedzenie powinno być zawsze wegańskie, bądź wegetariańskie i darmowe dla każdej osoby!
-Dlaczego? Ano, poza tym, że mięso szybciej się psuje, to korzystanie z niego byłoby hipokryzją - w końcu Food not Bombs to inicjatywa sprzeciwiająca się przemocy (a więc i również przemocy wobec zwierząt). Z resztą, nie wykluczamy nikogo z możliwości zjedzenia naszych darmowych posiłków. Osobie jedzącej mięso nie przeszkodzi wegański posiłek, za to weganka/weganin nie zje mięsa.
PO DRUGIE - Każdy z kolektywów serwujących jedzenie jest całkowicie niezależny, autonomiczny i podejmuje decyzje oparte o konsensus wewnątrz grupy.
-Anarchizm opiera się na radykalnej demokracji. Każda osoba działająca w ramach kolektywu powinna czuć się dobrze z decyzją swojej grupy. Nie ma tu miejsce na podejmowanie decyzji ponad głowami innych i na zapędy liderskie. Oczywiście każda z grup wypracowuje swój własny sposób na osiągnięcie konsensusu.
PO TRZECIE - Food not Bombs NIE jest organizacją charytatywną, a formą aktywizmu prowadzącym do zmiany społecznej w sposób pozbawiony przemocy.
-Nie tylko zapewniamy jedzenie osobom, które go potrzebują, angażujemy się również we wszelkie formy protestu prowadzące do pozytywnych zmian na korzyść społeczności lokalnej, jak i globalnej.