Na dworcu w Poznaniu powitał nas patrol z pistoletami maszynowymi. Kiedy spytałem, czy jest jakiś stan alarmu, policjant miło i wykrętnie zapewnił mnie, że nie należy się przejmować. Wyglądało to, jakby polowali na ludzi - ktoś coś wie konkretnego?
Niedawno w innym dużym mieście była pikieta solidsrnosciowa z Palestyna - też była policja z karabinkami.
Masakra.