nauka, badania, szkolnictwo wyższe

185 readers
1 users here now

founded 4 years ago
MODERATORS
1
2
8
POTEŻNE MIEDZYMOŻE (wiadomosci.gazeta.pl)
submitted 2 weeks ago by [email protected] to c/[email protected]
3
 
 

"Może być ciekawie" - napisał we wrześniu wiceminister nauki Maciej Gdula, zapowiadając wyniki audytu w spółce IDEAS NCBR. Zrobił to po tym, gdy w spółce wybuchła burza wokół zmian kadrowych, a wielu naukowców światowej klasy zerwało z nią współpracę. Rzeczywiście jest ciekawie. Audyt, który zapowiadał Gdula, nie istnieje.

4
5
 
 

Iwona Przychocka bezskutecznie próbowała się habilitować w Polsce. Teraz odpowiada za jakość kształcenia na polskich uczelniach. - Osoby wskazujące ministrowi takich współpracowników robią mu niedźwiedzią przysługę - mówi ekspert.

Po odwołanym w czerwcu br. pełnomocniku ministra nauki ds. jakości kształcenia na studiach Waldemarze U., który stanowisko stracił, gdy został oskarżony o przekupstwo i płatną protekcję (to odprysk afery wokół Collegium Humanum), stanowisko pełnomocnika ds. jakości kształcenia na studiach dostała dr hab. Iwona Przychocka.

6
 
 

7
 
 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/4691408

Aby dokładnie zbadać wpływ legalizacji marihuany na przepisywanie benzodiazepin, badacze z Georgia Institute of Technology oraz University of Georgia przeprowadzili analizę danych przy użyciu metody syntetycznej kontroli. W badaniu wykorzystano dane z bazy Optum’s Clinformatics, która gromadzi informacje o komercyjnie ubezpieczonych pacjentach w wieku od 18 do 64 lat. Badanie obejmowało okres od 2007 do 2020 roku i uwzględniało ponad 10 milionów pacjentów.

Główne zmienne badania obejmowały cztery kategorie: dostępność medycznej marihuany, dostępność rekreacyjnej marihuany, otwarcie punktów sprzedaży medycznej marihuany oraz otwarcie punktów sprzedaży rekreacyjnej marihuany w różnych stanach USA. Analiza porównywała wskaźniki przepisywania benzodiazepin przed i po wprowadzeniu tych zmian, aby dokładnie ocenić wpływ legalizacji na zachowania pacjentów.

Wyniki badania pokazują, że w stanach, gdzie wprowadzono prawo do medycznego używania marihuany, odnotowano 12.4% spadek przepisywania benzodiazepin, a w stanach, gdzie marihuana rekreacyjna stała się legalna, spadek ten wyniósł 15.2%. Badacze uwzględnili także wpływ liczby otwartych punktów sprzedaży, co pozwoliło na precyzyjne określenie, w jakim stopniu dostępność marihuany wpłynęła na decyzje lekarskie i pacjentów.

8
 
 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/4635277

Studenccy związkowcy tak jak rok temu, tak i w tym roku zamierzają przypominać, że warunki życia studentów w Warszawie są bardzo trudne. W czasie swojej pierwszej akcji na terenie kampusu przy Krakowskim Przedmieściu zostali wyprowadzeni z terenu uczelni. Studenci UW należący do warszawskiego Koła Młodych Inicjatywy Pracowniczej rok temu zaczęli głośną kampanię, która miała uświadomić władze uczelni, w jak trudnej sytuacji jest młodzież studiująca w Warszawie. Powodem rozpoczęcia akcji była przede wszystkim mała liczba przystępnych cenowo akademików w stolicy, co przy drożyźnie na rynku mieszkań na wynajem w Warszawie, stawia studentów w trudnej sytuacji finansowej. Kampania dała się we znaki władzom uczelni, które były krytykowane za brak działań mających poprawić sytuację studentów.

1 października pokazał, że tamta kampania się nie skończyła i związkowcy nadal zamierzają przypominać, że warunki życia studentów w Warszawie są bardzo trudne. Wielu może się kształcić tylko jeśli znajdzie pracę. Dlatego młodzież od początku roku akademickiego rozdaje na terenie kampusu uniwersyteckiego nowy numer "Alarmów Studenckich", gazety młodych związkowców. A przy tej okazji opowiada o wynikach najnowszego raportu dotyczącego akademików na Uniwersytecie Warszawskim, opisanego także w "Alarmach...".

Związkowcy sprawdzili warunki w poszczególnych domach studenckich oraz zbadali, jak wygląda procedura rekrutacji do nich. Jak wynika z udostępnionych przez UW autorom badania danych, w 2023 r. uczelnia zapewniała miejsca w akademikach dla 6,79 proc. studentów. I choć to najwięcej od 16 lat, to jednak trudno ten odsetek - związkowcy nie mają co do tego żadnych wątpliwości - uznać za satysfakcjonujący.

Straż uniwersytecka wyprosiła studentów z kampusu Akcja była prowadzona w środę (2 października) na terenie kampusu Ochota, a w czwartek (3 października) - na otwartym ponownie kampusie przy Krakowskim Przedmieściu. Wcześniej, przez trzy i pół miesiąca, kampus był zamknięty po wybuchu na terenie uniwersytetu propalestyńskich protestów.

Studenccy związkowcy ustawili się rano w czerwono-czarnych kamizelkach naprzeciwko starej Biblioteki Uniwersyteckiej. Jednak szybko zainteresowała się nimi straż uniwersytecka. Strażnicy kazali studentom wyjść za bramę uczelni. Związkowcy ocenili, że pierwszy raz działania straży były tak stanowcze. Wcześniej kończyło się na ostrzeżeniach, nawet, gdy rozkładali stoisko przy chodniku. - Zasłonili się jakimś rozporządzeniem, którego nie umieli nawet zacytować i stwierdzili, że bez zezwolenia na terenie uniwersytetu nie możemy niczego kolportować - relacjonuje Adam Ochwat, jeden z liderów Koła.

Strażnicy mieli najpierw odesłać studentów do kanclerza UW, a potem wprost poinformować ich, że to kanclerz wydał nakaz opuszczenia kampusu przez aktywistów. - Nie dostaliśmy żadnego potwierdzenia tej decyzji - zaznacza Ochwat.

Wraz z pozostałymi działaczami przenieśli się więc przed bramę UW.

"Czego boją się władze UW"? "Czy władze UW aż tak boją się własnych studentów i studentek, że nie dopuszczają do rozmów między nimi? Uniwersytet jest nasz, to my go tworzymy. Będziemy na nim przebywać, dzielić się ideami, dyskutować i walczyć o swoje!" - skomentowali potem w serwisach społecznościowych.

Nawiązali też do kilkumiesięcznego zamknięcia bram UW. "Pomimo nacisków całej społeczności akademickiej władze rektorskie przez ostatnie miesiące odmawiały ponownego otwarcia bram i przerwania kontroli na wejściach, powołując się na „ryzyko dla bezpieczeństwa". Kogo zatem boi się rektor - własnych studentów i studentek?" - czytamy dalej w ich wpisie w internecie.

Protestować na UW można, ale za zgodą Zapytaliśmy biuro prasowe UW, dlaczego studenci musieli opuścić teren uczelni. - Uniwersytet Warszawski jest otwartą przestrzenią do wymiany poglądów, dyskusji i działań społecznych, przy zachowaniu obowiązujących zasad i przepisów. Straż uniwersytecka jedynie przypominała uczestnikom akcji rozdawania materiałów na terenie kampusu o obowiązku uzyskania wcześniejszej zgody na prowadzenie takich aktywności, co dotyczy wszystkich podmiotów – zarówno organizacji studenckich, jak i związków zawodowych - odpowiedziała nam Anna Modzelewska, rzeczniczka prasowa uczelni.

Przekonuje, że zgoda jest potrzebna, żeby "zapewnić porządek i bezpieczeństwo na terenie kampusu". - Każda forma zgromadzeń lub aktywności musi być prowadzona zgodnie z zasadami, które mają na celu ochronę wszystkich członków wspólnoty akademickiej - dodała.

9
 
 

Czy ktośx zna przypadkiem bliżej tę kwestię, proszę?

10
11
12
13
14
15
16
17
18
 
 

zapnijcie pasy

19
20
21
22
23
 
 

Tydzień Otwartego Dostępu 2024 pod hasłem “Społeczność ponad komercjalizacją” W dniach 21–27 października 2024 r. odbędzie się Międzynarodowy Tydzień Otwartego Dostępu. Ubiegłoroczny temat przewodni – "Społeczność ponad komercjalizacją" – będzie kontynuowany w tej edycji. Zagadnienia poruszane w zeszłorocznej odsłonie wydarzenia w tym roku są jeszcze bardziej aktualne, dlatego po raz pierwszy zdecydowano się na kontynuację rozpoczętych rok wcześniej dyskusji. Organizatorzy podkreślają, że otwarte publikowanie powinno jak najlepiej służyć interesom społecznym i środowisku akademickiemu oraz przeciwdziałać czerpaniu zysków z publicznie finansowanej działalności naukowej przez sektor prywatny. Na stronie openaccessweek.org będą pojawiać się informacje na temat tegorocznych wydarzeń. Każdy może włączyć się w obchody, organizując własne działania promocyjne, spotkania i wykłady, dostosowując je do potrzeb lokalnej społeczności.

24
25
view more: next ›